poniedziałek, 18 maja 2015

Rozdz.10


Bawiliśmy się dosyć fajnie. Ja nie mogę! Nażarliśmy się masę fastfoodów i słodyczy. Ale z tym jedzeniem to masakra..Nie pomyśleliśmy, że potem będziemy chcieli pływać w basenie. Ta głupia zasada ,że trza pół godziny poczekać po jedzeniu, a potem iść pływać. Z resztą przez ten czas już o tym basenie zapomnieliśmy i robiliśmy coś w ogóle innego. Graliśmy w prawda czy wyznanie(?). Tak sobie patrzyłam na Liam'a i zauważyłam, jak pożera Caroline wzrokiem. Będzie super, jak oni będą razem!!!
- Emma.Prawda czy wyzwanie?-spytał Zayn
- Ciągle mówię wyzwanie, więc dla odmiany...Prawda.
- Który z nas tobie się podoba najbardziej?-zapytał się głupio uśmiechając
- Mogę zmienić decyzję?
- Nie!!- krzykneli
- Mówisz. Czekamy...-rzekł Zayn
Caroline się ze mnie śmiała ,jak głupia. Tak się wkopałam.. Który? Wszyscy z nich są przystojni.....
- Dobrze.Powiem tak..Ten chłopak jest jedyny w swym rodzaju. Jest wysoki, ma super fryzurę, ma piękne oczy....A teraz się domyślajcie.-wybrnełam jakoś
- Ale.....
- Co?! Odpowiedziałam na twoje pytanie. A teraz czas na zemstę....-uśmiechnełam się do loczka- Prawda czy wyzwanie Styles?
- Wyzwanie.-rzekł krzyżując ręce i unosząc brew
To samo postąpiłam i się do niego uśmiechnełam.
- Dobrze Haroldzie......Więc. Założę ci na oczy twoją bandanę, unieruchomię cię, a ty nie kiwniesz, ani palcem.
- Aha...Co dalej?
Założyłam mu tą bandanę na oczy i go unieruchomiłam.
- Dasz się obrzucić żarciem przez nas wszystkich.
- Ale....!
- Żadne ale! Chciałeś wyzwanie to masz.
Wróciłam na  miejsce. Aaaa dobra, co mi tam. Wstałam i go uruchomiłam, a bandanę zostawiłam.
- Dobrze..Róbcie z nim co chcecie. A ty Styles nie ściągaj bandany!
Louis wstał pociągnął go za rękę. Wepchnął go do basenu. Parsknełam śmiechem na ten widok. Z resztą lepiej ,żeby pomoczył ciuchy niż miał je brudne....Machnełam ręką i pobiegłam z Caroline przebrać ciuchy na stroje kąpielowe. Po pięciu minutach wszyscy się wygłupialiśmy w basenie. Malik tak za bardzo nie ,bo nie umie pływać..No trudno. Jedyne co w nim mnie wkurza to ten charakterek. Uważa się za "pępka świata." Nie to, że go nie lubię ,ale czasem mnie tym denerwuje. Nagle Horan do mnie przypłynął i wyciągnął z basenu. Trzymał mnie za rękę i gdzieś prowadził, a ja się tylko śmiałam. Nie, że byłam tak strasznie pijana, tylko...Ahhh sama nie wiem. Weszliśmy do pokoju. To nie był pokój blondyna.
- Jednak macie trzeci pokój gościnny?
- Zapomniałem o nim zupełnie. Było tu masa pudeł z przeprowadzki, ale teraz są na strychu...
- Yhmmm..-mruknełam- Przynajmiej nie będe musiała z tobą spać, a Caroline nie wiadomo z kim... -zaśmiałam się siadając na łóżki
- Mogę cię o coś zapytać?
- Tak?
- O, którego z nas ci wtedy chodziło?-zarumieniłam się gdy usłyszałam to pytanie
- Wszyscy jesteście przystojni..Nie mam pojęcia, który mi się najbardziej podoba...Nie chciałam tak mówić, bo byście uznali, że kłamię.
- W porządku...A mogę o coś jeszcze zapytać?
- Pytaj.
- Jak mnie wczoraj całowałaś....To tylko, że byłaś pijana czy coś do mnie czujesz???
- Jestem na jakimś komisariacie, że tak niekomfortowe pytania mi zadajesz?- zaśmiałam się
- Przepraszam...Chciałem tylko wiedzieć..Jak nie chcesz to nie mów.
- Nic nie szkodzi. Rozumiem cię....
Uśmiechnełam się do niego, a on szybko odwzajmił. Jaki on ma uroczy uśmiech cholera! I tu szukaj jakiś niedoskonałości, jak facet ich nie ma. Przystojny,miły,szczery,zabawny...Usiadł obok mnie. Na szczęście siedzieliśmy na rogu łóżka, bo inaczej całe byłoby mokre od moich kapiących włosów i ciuchów..Tak samo od jego. Spojrzał głęboko w moje oczy, a ja od razu spuściłam wzrok..Byle by nie patrzeć na niego.
Złapał mnie za podbródek i uniósł tak, abym na niego patrzyła. Chciałam uciekać wzrokiem po całym pomieszczeniu, ale nie udawało mi się to.
- Niall, proszę..Przestań.
- Kiedy cię za pierwszym razem zobaczyłem.....
- Niall, nie..Jesteś pijany.-przerwałam mu
- Mówię prawdę.
- A czy powiesz mi to samo po trzeźwemu?
- .................................................
- Widzisz? Nie umiesz nawet na to odpowiedzieć. Nie jesteś pewny, ale za to masz alkochol we krwi.
Cmoknełam go w policzek i wstałam.
- A to tylko przyjacielski buziak. Nic nie znaczący...
Wyszłam z pokoju. Zabrałam z kanapy moje ciuchy.
- Liam, możesz dać mi jakiś ręcznik?!
On nawet nie zdążył wstać, a blondyn mi je wcisnął do rąk.
- Dzięki.
Powędrowałam do toalety i zakluczyłam drzwi. Rozebrałam się i weszłam pod prysznic. Spojrzałam na trzy półki w nęcce i były nawet podpisami..Najwięcej odżywek ,szamponów było Malika. Super..Kolejny maniak dbania o włosy..Tylko więcej ma niż loczek. Ciekawe ile siedzi w kiblu..Padnę, jak się dowiem, że dłużej od de mnie....Nic się nie stanie,jak mu trochę ich wytracę..Kurczę...Jak mam postąpić wobec Horana? Wyszłam spod prysznica i zaczełam się ubierać. Włosy wytarłam ręcznikiem, rozczesałam i zostawiłam je do wyschnięcia. Gotowa wyszłam z łazienki.
- Co robicie?
- Szukamy jakiegoś filmu.-oznajmił Zayn- Czyżby używałaś mojego szamponu?
Spojrzałam na niego i się zaśmiałam. Naprawdę ma mocny zapach..
- Żałujesz mi dwóch kropelek? Tyle masz tych szamponów. Ile siedzisz w kiblu?
- Po kąpaniu potrafi siedzieć półtora godziny...- rzekł Niall ,a ja parsknełam śmiechem
- Dziewczyny lubicie horrory?-spytał Louis
- Pewnie!-krzykneła Caroline- Macie ludzką stonogę???
- Tak.
- No to super! -oznajmiłam

***
  Film się skończył. Niall patrzył na mnie, a ja udawałam, że nie widzę..Wkońcu uśmiechnął się, a ja szybko to samo postąpiłam. Liam z Caroline poszli. Louis poszedł, tak samo ,jak Harry do pokoi gościnnych. Wkońcu Zayn wstał i pomaszerował do siebie.
Ciekawe co robi Nate..Dzisiaj na pewno odpuścił...Mam nadzieję. Zamyślałam się i patrzyłam w jeden punkt. Gdy wróciłam na ziemię spojrzałam na blondyna, który znów się zaczął uśmiechać....
- Emma.....Chciałbym ci coś pokazać.
- Tylko nie kotki w piwnicy..-zaśmiałam się
- Nieeee..Nie mam kotków..
- Ty chyba nie zrozumiałeś, ale nie ważne.
- Jeśli ci nie przeszkadza to chodź ze mną do mojego pokoju...
- Okay...?
Poszliśmy do jego pokoju. Weszłam do środka i się porządnie rozejrzałam. On usiadł na swoim łóżku.
- Siadasz?
- Yhmm....-mruknełam
Usiadłam obok i go obserwowałam uważnie..
- Co chciałeś mi pokazać?
- Jak bardzo mi na tobie zależy.
- Cccccc....Co?
Wpił się w moje usta, po czym zamknełam oczy.  Poczułam ,jak szuka ręką zapięcia od mojego stanika.
- Niall...- mruknełam gdy się od niego oderwałam
Położyłam dłoń na jego wędrującej ręce. Odsunełam ją zdala od siebie. Usiadłam na jego kolanach i wyszeptałam mu do ucha...:
- Jesteś pewien?
- Tak.-powiedział całując mnie po szyji
- Ale ja nie.-oznajmiłam wstając
Złapał mnie za rękę i spojrzał na mnie.

✖Niall✖
- Ahhhh, Niall to wszystko jest zbyt trudne. Sama nie wiem co do ciebie czuję...........Proszę daj mi czas.
Puściłem jej dłoń. Te słowa mnie trochę zabolały,ale rozumiem ją.
- Rozumiem cię...
- Nie złość się na mnie....-usiadła obok i złapała za moją dłoń- Dajmy sobie czas. Możliwe, że będziemy razem marny tydzień, a potem jeszcze będziemy się nienawidzić. Nie chcę zniszczyć naszych dobrych relacjii..
- Ja też... Nie jestem zły.
- No i git.
Wstała i zmierzyła ku drzwi.
- Emma..
- Tak?
- Dobranoc.-uśmiechnąłem się do niej
- Dobranoc.-odwzajmiła uśmiech i poszła
Ściągnąłem koszulkę i położyłem się. Co mnie napadło?! Alkochol nie mogę obwiniać, bo jestem już trzeźwy.  Czuję coś do niej....Ona też..Tylko jest nie pewna.. Możliwe, że od zawsze była pewna w takich tematach, ale po tej próbie gwałtu?! Tak. To może dlatego..Wszystko jest możliwe....


☁☁☁☁☁☁
Hej kochani! Mam nadzieję, że wam się podoba  ;)) Dobra, ale ja nie po to..
W tą środę jadę na wycieczkę..I nie wiadomo czy będę miała dostęp do internetu...Dlatego rozdziały się nie pojawią w tych dniach co powinny. Chyba wrócę do was z opowiadaniami we wtorek, ale nic nie obiecuję.. Buziaki ;*

2 komentarze:

  1. Jak można zapomnieć o jeszcze jednym pokoju we własnym domu?! Chyba, że ten dom to jakiś pałac, który ma nie wiadomo ile mkw. :D Horan taki słodziutki ^^ Niech Emma nie wybrzydza, tylko bierze to co jest, bo jeszcze jej Blondyn z przed nosa ucieknie! Ten rozdział by ł taki mega słodziutki...... <3 O Fuck! To już jutro środa..... :( Nie!!!! Co ja zrobię bez kolejnego rozdziału :'( Dobra, trzeba pobawić się w czarownicę i wyczarować wifi tam na miejscu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! Tak! Jak mi neta wyczarujesz to rozdz. dodam ; ))

      Usuń