sobota, 23 maja 2015

Rozdz.11


Emma
Obudziłam się dosyć wcześnie. Była gdzieś szósta/siódma..Ale na pewno coś w tym stylu, w tym zakresie. Caroline jeszcze spała. Usłyszałam czyjiś śpiew i poczułam zapach grzanek lub tostów. Od razu wstałam i powędrowałam do kuchni. Oparłam się o ścianę i zaczełam obserwować Horana. Te jego kroki...Hahahahah,  popłakałam się ze śmiechu. To jest nie do opisania... Wkońcu podeszłam do niego i walnełam go w ramię...On szybko odskoczył, a ja parsknełam śmiechem.
- Jak mnie wystraszyłaś....
- Jak mnie rozśmieszyłeś.-zaśmiałam się- Co takiego upichciłeś?-zaśmiałam się
- Grzanki..Na pewno nigdy takich nie jadłaś..
Podszedł do blatu i podał mi talerz z grzankami. Postawiłam je na stół. On wyciągnął jeszcze dżem i bitą śmietanę.
- Ey, a oni o ,której wstają???
- Tak gdzieś o dziewiątej...
Wziął jedną z grzanek i posmarował ją dżemem. Chwycił bitą śmietanę.
- Trzymaj..
Wziełam tą grzankę i tak spojrzałam..Dżem+bita śmietana? Okay...Co mi tam.. Spróbowałam...Jejku jakie to pyszne!!!
- Mhmmmm...Jakie to pyszne..
- Widzę ,jak ci smakuje..-zaśmiał się
- Niall!!
Wtedy zadzwonił mój telefon.
- Tak?
- 'Emma, gdzie ty jesteś do cholery?!?!'
- U Niall'a...
- 'Mówiłaś, że nic pomiędzy wami nie ma!'
- No to masz problem! Co chesz Nate?!
- 'Przyłaź do domu! Wczoraj przyszłaś na chwilę i znikłaś na cały dzień!'
- Przyjdę kiedy będę miała ochotę!
I odłożyłam słuchawkę. Uśmiechnełam się do Niall'a, a on szybko odwzajmił.. Kurczę....Z chwili na chwilę, bardziej mi się on podoba.. Nagle usłyszaliśmy  natarczywe pukanie do drzwi. Akurat wtedy reszta przyszła do kuchni. Liam wstał i poszedł otworzyć..
- Gdzie jest moja siostra?!?!-krzyknął Nate
- Ey, ey, ey...Nie bądź tak agresywny.
- Nie będziesz mi mówił co mam robić! Emma idziesz natychmiast ze mną!!!!
- Nigdzie nie idzie.
Wyjrzałam za progu ściany kuchni. Liam był zaskakująco spokojny w stosunku do mojego brata. Wtedy dobiegł do Liam'a, Louis i Zayn. Czemu mi on to robi? Przecież nie jest pijany.
- Emma!
Niall ,loczek, Caroline patrzyli na mnie ze współczuciem..Co mi tam.
- Nate o co chodzi?!-krzyknełam podchodząc do drzwi
- Emma chodź do domu. Musimy pogadać. Sami.
- Ciekawe na jaki temat.-założyłam ręce- Nie odzywaj się tak do nich.
- Przepraszam. Zadowolona?
- Tak.
- To chodź do domu.
- Nigdzie nie idę. Jak chcesz ze mną gadać to tutaj.
- Okay. Ale niech oni idą do innego pokoju.
Reszta od razu znikła do kuchni. I tak będą wszystko słyszeli. Usiadłam na fotelu w salonie, a on na sofie koło mnie.
- Mów.
- Przepraszam. Jestem idiotą. Nie,powinienem wtedy sprowadzać tej laski do domu i cię zostawiać z piątką pijanych facetów. Miałem z tobą posiedzieć i pogadać na różne tematy. A tu wyszło, jak wyszło..
- Yhmm...Okay...Ale chcę jeszcze spędzić czas ze przyjaciółmi.
- Spoko......Jestem tu dopiero cztery dni, a mam być dwa tygodnie. To ja już pójdę.
Wstał i wyszedł. Wow. Zmienił się dosyć...Wtedy reszta przyszła i usiadła obok mnie. Spojrzałam w stronę blondyna. W jego oczach było widać, że strasznie dużo myśli na jakiś temat. Oby nie wczorajszy..... Wkońcu posłał mi promienny uśmjech, a ja mu odwzajemniłam.
- To co dzisiaj robimy?-spytał Niall
- Ja bym jeszcze poszedł spać..-ziewnął Liam i poszedł
- Dobranoc!-krzyknął Zayn
Louis poszedł bez słowa.
- Ja też pójdę spać, a potem pochodzimy po sklepach..-oznajmiła Caroline
- Okay...
- Płchy na noc..-rzekł loczek
- kalaruchy pod poduchy ,a szczykawki do zabawki.
Zostaliśmy we dwójkę. Nadal siedział zamyślony. Kurczę o czym tak rozmyśla?!
- Niall powiesz mi o czym tak myślisz?
- Wiesz....Nie mam pojęcia czy działałem pod wpływem alkocholu czy to było szczere..Przepraszam.
- Co? Nie masz za co przepraszać. Twoje słowa na pewno nie są "rzucane na wiatr" .
- Skąd ta pewność?
- Widzę,jak na mnie patrzysz. Słyszałam waszą rozmowę w klasie. Cicho rozmawialiście, ale i tak słyszałam. Już pierwszego dnia pokazałeś, jaki jesteś w stosunku do mnie..Wiem co mówię.
- Naprawdę? A twoje uczucia?
- Moje? Mówiłam wtedy o tobie. Moje słowa i czyny były szczere pomimo, że byłam okropnie pijana. Czy to ci wystarczy czy mam dalej zanudzać???
- Zanudzać? Jeśli nie chcesz to już nie mów.
On siedział na kanapie , a ja na fotelu. Wstałam i usiadłam obok niego.
- Dobra...Zachowuję się żałośnie. Nie wiem co czuję..Lepiej już stąd pójdę, bo się coraz bardziej pogrążam.
Wstał i poszedł do siebie. Wcale się nie pogrąża. To ja się pogrążam, a nie on. To ja chciałam dać nam/sobie czas. Nie. Chciałam sama sobie dać czas. On jest pewien czego chce. Inaczej by tak ze mną nie rozmawiał. Co mi szkodzi? Zaryzykuje. Wstałam i powędrowałam do jego pokoju. Zapukałam do drzwi.
- Tak?
Od razu weszłam do środka. Niall siedział na rogu łóżka bez koszulki. Zamknełam drzwi od razu je zatrzaskując. Spojrzałam na niego. Był zdezorientowany.
- Emma, mogę wiedzieć co robisz?
Usiadłam specjalnie na jego kolanach. Zaczełam bawić się jego blond włosami. Prawdę mówiąc, mu to nie przeszkadzało. Pewnie się już powstrzymywał, aby tylko mu nie stanął...Hahhahaha, jaka ze mnie idiotka. A może to prawda? Haha, co ja myślę?! Spojrzeliśmy jednocześnie sobie głęboko w oczy. Posłałam mu delikatny uśmiech. Kilka spojrzeń ,jego niepewności, masa różnych myśli na sekundę.....Nie potrafię czekać..Jeszcze ktoś mi go sprzątnie sprzed nosa. Jeszcze czego. Nie zniosłabym tej myśli....Podoba ci się facet, a tu nagle jakaś laska.... Bez namysłu zaczełam go zachłannie całować. Położyłam swoje dłonie na jego umięśnionej klacie, a on objął mnie w talii...
- Emma naprawdę chcesz być ze mną?
- Ty się jeszcze  głupio pytasz. To oczywiste.
- Yhmmm....- zaczął całować mnie po szyji
- Niall.....
- Tak?
- Nie chcę, abyś się nie potrzebnie napalał...
- Okay...No to złaś z moich kolan.-zaśmiał się i posadził obok
Cmoknełam go w policzek i wstałam. Odkręciłam zamek.
- Masz tu jakieś swoje albumy z dzieciństwa?
- Mam. Siadaj obok.
- Tak jest kipatanie! -zaśmiałam się
Wyciągnął z pod łóżka album. Położył się, a ja się w niego wtuliłam, jak w pluszowego misia..Zaczeliśmy przeglądać zdjęcia. Dużo się zmienił. Ale ślipia od zawsze tak piękne....Nawet nie zorientowałam się kiedy zasnełam....

Niall
Emma zasneła. Zamknąłem album i położyłem go na stoliku nocnym. Pocałowałem nią w czoło. Patrzyłem w sufit..Przez moją głowę przelatywało milion myśli.. Kurczę...Czemu mi tak zależy?! Już po fakcie..Co się stało to się nie odstanie. Znaczy, nie żałuje tego. Tylko...Co ja myślę?!  Skąd ta nie pewność?! Chce z nią być i koniec!!! Nagle dostałem sms-a.

Od.Kelly.:
Niall co robisz? Pukam i pukam do tych twoich drzwi.

Do.Kelly.:
  Co?!?!?! Nic nie słyszałem. Połowa domu śpi. Mam gości.

Od.Kelly.:
A kto to taki? Otworzysz czy nie?

Do.Kelly.:
  Zobaczysz. Poczekaj dziesięć minut, tylko obudzę wszystkich.

Od.Kelly.:
Okie Dokie

- Emma obudź się....
Ta mrukneła coś pod nosem i bardziej się do mnie przytuliła.
- Emma wstawaj, bo cię wrzucę do basenu.
Ta od razu wstała na równe nogi. Pobiegła do mojej łazienki i coś tam zaczeła robić. Kiedy wyszła, spytała:
- Mogę pożyczyć od ciebie jakąś bluzę? Jest mi strasznie chłodno...
- Jasne.
Podałem jej jedną z bluz. Od razu wstałem i poszedłem budzić resztę. Emma poszła robić kawę dla wszystkich. Ledwo obudziłem ich wszystkich. Oni poszli do kuchni, a ja pobiegłem otworzyć drzwi.
- No wreszcie! Kto przyjechał??
- Yyyyyyyy....
- Dobra. A co robicie?
- Siedzimy w kuchni.
- Okay. To chodź..
Ruszyła w kierunku kuchni. Od razu pobiegłem za nią.
- Cześć wam.-oznajmiła
- Hey.-odkrzykneli chórem
Emma nalewała wrzątek do kubków.
- Harry, a ty co tu robisz?
- A tak....
- Dobra...Znudziła ci się ta i już..
Wtedy ta podeszła do mnie i szepneła na ucho:
- A ta dziewczyna co ma twoją bluzę? Poznałeś jakąś na imprezie??
- Można tak powiedzieć....

Emma
Odwróciłam się do reszty. Ujrzałam Kelly. Ta kiedy mnie zobaczyła ,strasznie się oburzyła.
- Czemu masz na sobie bluzę mojego kuzyna?!
- Bo jest mi zimno? Nie myśl sobie byle co.-odpowiedziałam z ironią w głosie
Niall zrobił się czerwony. Złapał się za tył głowy i zaczął przeklinać pod nosem. Liam,Zayn,Louis i loczek się nabijali z Niall'a, że coś niby się zdarzyło...No może......
- Okay.Czy ty sugerujesz, że Niall nie jest przystojny?!
- Co?! Na serio? -przewróciłam oczami- Dobrze!-zdjełam bluzę blondyna- Zadowolona?
- Lepiej ją już załóż, bo się zaraz oślinią na widok twoich piersi.-rzekła oschle
- Nie stoję w samym staniku! Ty zrobisz wszystko, aby mnie wkurzyć! Rozmawiam z Louis'em. Źle. Przyjaźnie się z kolegami Niall'a. Źle! Harry to mój najlepszy przyjaciel. Źle! - Zapomniałaś o kimś.-warkneła
- Lubię Niall'a. Zadowolona?
Tamci zaczeli się uśmiechać do blondyna. Że już ten te gest...A oni nie wiedzą, że jesteśmy już razem. Caroline przysłuchiwała się wszystkiemu.
- Lubisz go?! Przesadziłaś. W ogóle co ty, Styles i ta dziewczyna tu robicie?!-wzkazała na Caroline
- Ey, ey, ey..Nikogo nie będziesz w tym domu wytykała palcem.-rzekł Liam- Nie zapominaj, że my też tu mieszkamy i to też jest nasz dom.
Ta warkneł coś w stylu: "Spieprzaj." "Wal się." i wyszła.
- Panowie i panie!-krzyknął Zayn- O to co tylko potrafi Kelly!
-  Czyli drzeć na wszystkich mordę!-dodał Lou
Parsknełam śmiechem. Niall nadal był cały czerwony..
- Niall, a ty co?-spytał Liam- Na wesele zapraszasz?
- Co?!-spytał zdezorientowany Horan
- Bo, jak się tak stoi przy ścianie, to zazwyczaj zaprasza się na wesele...Czy jakoś tak.-oznajmiła Caroline
- No więc...(?) Niall co się stało? -spytał loczek
- Yyyyyyyyyy....Yyyyy....Nie mam pojęcia, jak to wam powiedzieć...
- Jednak coś!-  krzyknął Malik
- Dobra...I tak potem się dowiedzie..-przewróciłam oczami- Niall i ja zostaliśmy parą...-szybko powiedziałam
- Wiedziałem!-krzyknął loczek - Od samego początku wiedziałem!
Parsknełam śmiechem. Styles za dobrze mnie zna. Zbyt dobrze.
- Caroline, a o której idziemy na miasto?
- Nie wiem, jak chcesz. -spojrzała na zegarek
- To może pójdźmy zaraz? Połazimy razem, a potem pojedziemy do swoich domów..

★★★
No i wróciłam po przerwie..Przepraszam, za tak gówniany rozdział..Brak weny.

2 komentarze:

  1. W cale nie jest gówniany! Wyszedł ci naprawdę super! ;) Co prawda żyłam nadzieją, że w tym rozdziale dziewczyny pójdą na zakupy, no ale mówi się trudno..... Podoba mi się, że Em w końcu coś ten teges do Nialla ^^ Czekam na jakąś extra akcje :D Weny ślę i do następnego :* <3 ^;^

    OdpowiedzUsuń