sobota, 16 maja 2015

Rozdz.9


Emma
Wstałam wcześniej niż zwykle. Głowa mnie nigdy tak nie bolała, jak teraz. Siedziałam w kuchni i piłam sok. Prawie się popłakałam, bo wszystko pamiętałam. Od wyjścia do zaśnięcia. Jak się zachowałam?! Jak Nate to wszystko pamięta to mnie zabije! Tym bardziej chłopaków!!!! Na szczęście nic nie wie o tym cholernym całowaniu. Zrobiłam dla wszystkich naleśniki. Kiedy przyszli od razu rzucili się na jedzenie. Ostatni szedł Niall.
- Niall!- krzyknełam i wywlotłam go z kuchni
- Co?! Głodny jestem!
- Masz szminkę na policzku i ustach.-powiedziałam wycierając ślady szminki na jego twarzy
- Pamiętasz coś z wczoraj?
- Niestety tak. Przepraszam.
- Niby czemu? Nie jestem zły na ciebie.
- Byłam pijana. Tak samo, jak ty.
Odwróciłam się i poszłam po swoje rzeczy. Ciekawe czy ta dziwka Nate'a już poszła. Zabrałam wszystko i wyszłam.
- Do później!
Trzasnełam drzwiami. Pobiegłam do domu. Zaczełam pukać ,jak opętana. Otworzyła mi ta kurwa. Wpadłam bez słowa i poszłam do siebie. Przebrałam się i wsadziłam ciuchy blondyna do pralki. Na szczęście dzisiaj sobota. Nate bacznie obserwował co robię.
- Czyje to ciuchy? Czyżby ty......?
- Niall mi je pożyczył, bo wpadłam u nich do basenu. Nie jestem taka, że będę się pieprzyła z pierwszym lepszym. Ja nie sprowadzam dziwek do domu i nie zostawiam młodszej siostry z piątką pijanych facetów.
- Emma!
- Nawet mnie nie przytuliłeś gdy się o wszystkim dowiedziałeś! Myślisz, że mi to wynagrodzisz kolejnym wypadem na baniaki?! Niech ta szmata stąd spieprza, albo ją wyrzucę z domu w najpodlejszy sposób!
- Nie mów tak o niej! Nie znasz jej!
- Tak samo, jak ty!!!! To zwykła dziwka, która pewnie ci teraz grzebie po szufladach!
Przebiegłam przez korytaż i zobaczyłam uchylone drzwi pokoju rodziców. Zajrzałam tam po cichu i ujrzałam, jak ta grzebie w biżuterii mamy! Wpadłam ,jak osa i powyrywałam jej kudły.
- Oddawaj to co zajebałaś szmato!!!!
Wywaliłam całą zawartość jej torebki. Sama biżuteria mojej matki. Szczeliłam jej prosto w pysk i wypierdoliłam ją prosto z domu.
- Nigdy tu nie wracaj suko!!!!
Rzuciłam w nią jej rzeczy i trzasnełam drzwiami. Zaczełam zbierać wszystko co ona próbowała ukraść. Powkładałam wszystko na miejsce i zamknełam się u siebie. Podłączyłam komórkę do głośników i włączyłam ,jak najgłośniej muzykę. Tylko taką, że mogą się potem za mnie wstydzić.......Na złość otworzyłam szeroko okno i usiadłam na parapecie. Wtedy wyszli chłopacy z domu. Harry odrazu spojrzał w moją stronę. Zaraz po nim oni. Usłyszałam niekończące pukanie brata do pokoju. Odwróciłam głowę w stronę drzwi, ale od razu zwróciłam wzrok na przerażonego loczka moim zachowaniem.
- Niall co jej wczoraj zrobiłeś?!-spytał w szoku Liam
- Ja?! Nic nie zrobiłem!
Loczka już nie było. Pewnie szedł w kierunku mojego pokoju. Po kilku minutach otworzył drzwi i wpadł do środka. Niestety wie gdzie chowam kluczyk od kłudki pokoju. Zeszłam z parapetu i zamknełam okno. Styles wyłączył muzykę. Trzasnął drzwiami przed nosem  Nate'a. Stanął na przeciwko mnie.
- Co się stało? Niall coś ci zrobił?
- Nieeee..... Mój kochany braciszek sprowadza do domu dziwki. Ona chciała nas okraść. Jeszcze on ją bronił!!! Wiesz co?! On nawet nie próbował mnie przytulić po dowiedzeniu się o tym! Do tego myśli, że  wypadem na baniaki mi to wynagrodzi!
- Emma...On ma jeszcze procenty we krwi i nie myśli co mówi.
- Yhmm...-mruknełam- A gdzie idziecie?
- Na boisko. Idziesz z nami?
- Oki..Tylko nie chce mi się grać....
- To chodźmy...
Zabrałam torbę i wyszliśmy. Nate spał na kanapie w salonie. Zamknełam dom i podbiegłam do reszty.
- Tym razem robimy balangę tylko dla nas.-zaśmiałam się
- Tobie nie wystarczy po wczoraj?- spytał Zayn
- Nie. Chce się wyszaleć, a z drugiej strony odegrać się na braciszku.
- Dobrze. To robimy u nas. Tylko będziecie musieli pozabierać ze sobą stroje kąpielowe.-zaśmiał się Niall
- Taaaaaa ,bo znowu będę musiała łazić w twoich ciuchach...Dawaj tą piłkę!
Wyrwałam mu ją i pobiegłam. Tym razem wziął piłkę od siatkówki. Byłam coraz bliżej boiska do siatkówki, więc zaserwowałam z całej siły. Odwróciłam się, a oni stali i patrzyli. Loczek ,jako jedyny nie był w szoku. Podbiegł do mnie i wyrwał mi torbę.
- Styles!
- Tak?!- zaśmiał się biegnąc na boisko
Machnełam ręką i szłam spokojnie w jego kierunku. On siedział na ławce, więc usiadłam obok niego. Wyrwałam mu torbę z rąk i odrzuciłam ją na bok. - Coś za bardzo przed nimi się popisuje....-zaśmiałam się
- Taaaaaa.....Ale jaka byłabyś gdybyś się nie popisywała? Nudziara.
- Słucham?! Harry nie zadzieraj ze mną....
- I tak mi nic nie zrobisz.
- Na razie nie mam pomysłu, ale się jeszcze zemszczę tylko nie teraz...Co tak długo?
- Za szybko biegacie.-oznajmił Liam
- Idziecie grać?- spytał Zayn
- Mi się nie chce...-powiedział Louis
- Emma?
- Grajcie dwa na dwa, bo przecież bez sensu grać trzy na dwa. Albo co chwila się zmieniać....
Lou usiadł obok i nagle zaczął mi poprawać wisiorek.
- Co ty robisz?
- Chowam ci zapięcie....Moja mama się o ciebie pytała..
- Powiedz, że wszystko okay.
- Emma...Ona wie o tym.
- Powiedz, że wszystko okay.
- Okay.
Zobaczyłam idące w naszym kierunku Kelly i Kate. Zapowiada się niezła awantura. Usiadł obok Lou..
- Hey Louis...-powiedziała Kate
- Cześć.
Czemu one muszą przychodzić kiedy nie chcę ich towarzystwa?! Jakoś to zniosę. Kelly przeszła koło mnie i od razu wielce oburzona.
- Skąd masz ten naszyjnik?!
- Dostałam. A co?
- Mówiłam ci z Kate coś na ten temat!
- Okay.-ściągnełam go z szyji i wcisnełam Louis'owi do dłoń
Tamci przestali grać i zaczeli się przysłuchiwać.
- Nie..-rzekł Tomlinson- Emma dostała go od de mnie i ma prawo go nosić.
Wcisnął mi go do dłoni. Aby ją mocniej wkurzyć założyłam go od razu.
- Niall to na kiedy organizujemy....?- spytałam
- Może od dwudziestej?-spytał Malik
- Okay....-powiedział blondyn
- Dobra....To o osiemnastej przyjdę pomóc z przekąskami, a potem o dziewiętnastej pójdę się przyszykować...
- Tylko nie maluj ust na czerwono..-zaśmiał się Liam
- Nie rozumiem...
- Wcześniej widzieliśmy Niall'a za nim wszedliśmy do kuchni.....
Zarumieniłam się ze wstydu. Nie no super....
- Dajcie spokój...Z wami to była masakra...
- Co?!- spytał Louis
- Liam mi proponował........A potem ty wpadłeś na pomysł proponowania grupowego.
One patrzyły na nas nie wiedząc o co nam do końca chodzi..Dlatego po minucie poszły. Nagle zadzwoniła moja komórka...Była to moja przyjapsióła od małego tak ,jak loczek...Z resztą zawsze chodziliśmy we trójkę..
- Tak?
- 'Emma gdzie jesteś?'
- Caroline...Jestem na orliku...Na boisku od siatkówki..Czemu pytasz?
- 'Tak o...Słuchaj zaraz oddzwonię..'
I się rozłączyła..Dziwny telefon.
- To była Caroline...
- Szkoda, że jej tu nie ma...-rzekł Harold
- Nom....
Wtedy dostałam sms-a.

Od.Caroline.:
„Odwróć się lamo. ;*****”

Odwróciłam się i zobaczyłam Caroline opartą o wejście. Wstałam i podbiegłam do niej.
- Caroline!- rzuciłam jej się na szyję
Jeszcze podbiegł loczek i dołączył do uścisku...Kiedy daliśmy jej oddech, powiedziała...:
- Nie mówiłam wam, ale chodzę z wami do klasy..Zapisałam się na początku roku i jestem.
- Nie masz pojęcia ,jak się cieszymy!- krzyknął loczek ją podnosząc
Podeszliśmy do reszty.
- Caroline to jest Zayn, Louis, Niall, a na przeciwko ciebie Liam. Chłopaki to jest Caroline. Nasza najlepsza przyjaciółka. -oznajmiłam

***
KILKA GODZIN PÓŹNIEJ....
Była już dziewiętnasta. Razem z Caroline się szykowałam na imprezę u chłopaków....
- Emma....
- Tak?
- Jak się czujesz?
- Dobrze, a czemu pytasz?
- No wiesz.....
- Yhm...-mruknełam- Już dobrze. Mówię prawdę. Wziełaś strój kąpielowy?
- Tak.
- Dobra to chodźmy.
Założyłam  czarne shorty, czerwoną tunikę, czarne creepersy oraz  mały wisiorek z motylkiem..Włosy spiełam w luźnego koka. Caroline założyła super czarną sukienkę, czarne pantofle z małym akcentem bieli. Ona za to rozpuściła włosy i założyła kilka branzoletek....

2 komentarze:

  1. Jaka agresywna Em, nie spodziewałam się tego po niej, że tak się zachowa.... Ale na jej miejscu chyba postąpiłabym tak samo :D Bardzo dobrze, że przyłapała to babsko na kradzieży!
    Ale szerzyłam się do telefonu jak głupia, kiedy przeczytałam: "Odwróć się lamo. ;*****", a ona zamiast krzyknąć Caroline, to powinna: "Kubku! Jak się cieszę, że cię widzę" :D tradycyjnie czekam na nexcik <3 ♡.♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kuuuuubkuu nie będziesz mi życia układać! ;*

      Usuń