piątek, 3 lipca 2015

Right Now. Rozdz.1


     Był już wieczór. Niall z chłopakami siedzieli w salonie, a ja siedziałam w pokoju rysując i jedząc żelki. Nagle drzwi się otworzyły i mnie ktoś wywlókł z pokoju. Nadarłam się niesamowicie. Przeciągnął przez pół korytarza i uciekł.
- Louis zabiję cię!!!-wstałam i się otrzepałam
Pobiegłam za nim do salonu. Wbiegłam zła, a oni się śmiali.
- Wreszcie przyszłaś?-zaśmiał się Liam
- Zabiję. Zabiję was!-krzyknełam ze złości
Louis do mnie podszedł oparł łokieć na moim ramieniu. Zrzuciłam jego łokieć i spojrzałam na niego. Zaczełam przeklinać pod nosem i poszłam na chwilę do pokoju. Z kosmetyczki wyciągnełam czerwoną szminkę i wróciłam do tamtych. Louis już siedział na kanapie i oglądał z nimi TV. Po cichu podeszłam i popisałam mu szminką całą buzię. Ten złapał mnie za dłoń i przerzucił przez oparcie. Wylądowałam na głową na jego kolanach. O nie.
- Niall czy twoja siostrzyczka ma łaskotki?-spytał
- Sam zobacz.-uśmiechnął się i pokazał mi język
Zaczął mnie łaskotać. Mam cholerne łaskotki, ale w jednym miejscu. Na szczęście na niego nie trafił. Wstał Liam i podszedł.
- Idioto to się tak robi.-zaśmiał się
Trafił w mój czuły punkt i spadłam na podłogę.
- Wal się.-krzyknełam
- Dobra.-zaśmiał się- Niall idziesz ze mną!-krzyknął
Wybuchłam śmiechem. Boże co za idioci. Niall wstał i już miał iść za nim, ale złapałam go za dłoń i się podniosłam.
- Liam, a ja myślałam, że nie jesteś gejem.-zaśmiałam się
- No to chodź zobaczysz.-zaśmiał się
- Nieeee.. Nie chce patrzeć, jak mój brat dostaje orgazmu.-zaśmiałam się
Harry na mnie spojrzał i przyciągnął do siebie.
- A co powiesz na grupowy?-posłał mi swój uśmieszek
- No może kiedyś.-zaśmiałam się
- Ey, dajecie włączymy karaoke!-krzyknął Tommo
- Ja nie umiem śpiewać.-zaśmiałam się
- Zobaczymy.
Niall podłączył karaoke i wylosował Little things. Uwielbiam to.
- No braciszku pomożesz mnie zagłuszyć.
- Jak chcesz.-zaśmiał się

Ja:
Your hand fits in mine like it’s made just for me
But bear this in mind, it was meant to be
And I’m joining up the dots with the freckles on your cheeks
And it all makes sense to me

Oni na mnie spojrzeli, jakby nie wiadomo na co.

Liam:
I know you’ve never loved the crinkles by your eyes when you smile
You've never loved your stomach or your thighs
The dimples in your back at the bottom of your spine
But I love them endlessly

Spojrzałam na nich i posłałam im uśmiech.

Ja  & Liam:
I won't let these little things
Slip out of my mouth
But if I do
It’s you
Oh, it’s you
They add up to
I’m in love with you
And all these little things

Louis:
You can’t go to bed without a cup of tea
And maybe that’s the reason that you talk in your sleep
And all those conversations are the secrets that I keep
Though it makes no sense to me

Harry:
I know you’ve never loved the sound of your voice on tape
You never want to know how much you weigh
You still have to squeeze into your jeans
But your perfect to me

Harry & Niall:
I won’t let these little things
Slip out of my mouth
But if it’s true
It’s you
It’s you
They add up to
I’m in love with you
And all these little things

Niall:
You’ll never love yourself half as much as I love you
You’ll never treat yourself right, darling, but I want you to
If I let you know I’m here for you
Maybe you’ll love yourself like I love you, oh

Harry:
I’ve just let these little things
Slip out of my mouth
Cause it’s you
Oh, it’s you
They add up to
I’m in love with you
And all these little things

Wszyscy:
I won’t let these little things
Slip out of my mouth
But if it’s true
It’s you
It’s you
They add up to
I’m in love with you
And all your little things

Kiedy przestaliśmy, oni zaczeli klaskać? 
- Mamy nowego Zayn'a!-zaśmiał się Tommo
- Prawdziwa kobieta. Mówi ,że nie umie, a tu....-powiedział Niall
- A właśnie! Liam chodź!-krzyknełam i zaciągłam go za sobą ,a tamci zaczeli się śmiać
Poszliśmy do pokoju. Liam usiadł zdezorientowany na łóżku.
- Jakie ci kolory by pasowały do tego ubrania?
Spojrzał na kartkę z projektem.
- Nie wiem. Ciekawy projekt.
- To się dowiedz. Dziękuję.-uśmiechnełam się
Nagle usłyszałam szepty pod drzwiami. Podeszłam do drzwi i je otworzyłam. Louis, Harry i Niall upadli na podłogę.
- Wy myśleliście, że my...?-wybuchłam śmiechem- No jak, bym mogła zdradzić mojego chłopaka?-zażartowałam 
- Ty masz chłopaka?!-uniósł się Niall- Czemu nie raczyłaś mi go przedstawić?!
Niall ty idioto.
- Ups..-zaśmiałam się- Poprawka. Miałam. -pokazałam mu język
- Jakiś chłoptaś cię skrzywdził?!
- Nieeeeee....Poprostu..Jak by ci to powiedzieć...-zaczełam się śmiać- Jestem, jak Harry.-zaśmiałam się
- Ja pierdolę...-spojrzał na mnie, jak na opętaną
- Nie pierdol, bo ci się rodzina powiększy. Liam, już wiesz czy nie?! -odwróciłam się do niego
- No nie wiem!-krzyknął
- Dobra...Różne odcienie szarości i już.- zabrałam mu projekt- Później przyjdziesz na przymiarki.
- Wszystkiego?-zaśmiał się Louis
- Ty zboku. Nie masz innego zajęcia?
- Mam.-spojrzał na mój biust
- Tomlinson, jak tak bardzo chcesz to przyjdź później.-zaśmiałam się, a Niall zrobił się czerwony, jak burak
- To ja też przyjdę!-zaśmiał się loczek
- Zbiorowy?- podniosłam brew- No tak..Przecież ci obiecałam.
- Emily!-krzyknął Niall
- Nie. Z bratem nigdy.
Horan się wkurzył i wyszedł. Po chwili wrócił, zabrał mi żelki i znów poszedł. Przewróciłam oczami i pobiegłam za nim.
- Niall...Ja tylko żartuję.- przytuliłam go
- Wiem. Tylko mnie tym wkurzyłaś.
- To nie moja wina, że z nich są tacy...Z resztą sam też często się tak wydurniasz, a ja nie mogę.
- Przepraszam.
- Najlepszymi przeprosinami będzie oddanie mi żelków.-zaśmiałam się
- Odkupię ci jutro. - pokazał pustą paczkę
Machnełam ręką.
- Z resztą zjadłaś mi ostatnie ciasteczko!
A ty nie wiesz, że mam je ukryte w walizce. 
- Za kilka godzin je odzyskasz.-pokazałam mu język
Wtedy podbiegł Louis i mnie wziął na ręce.
- Nie masz pojęcia, jak cię kochamy!-krzyknął
Zrobiłam minę: Dobrze się czujesz?
- Wiesz, że my zostajemy na noc?-spytał Harry z bananem na twarzy
O nie..
- Nigdzie z wami nie idę. Od razu mówię.
- Ale obiecałaś!-krzykneli
- Możecie mnie pocałować w......-zaczełam, a oni zaczeli się głupkowato uśmiechać- w nos.
Nagle wpadł ktoś do środka. Louis mnie postawił na ziemi. Ta osoba weszła do salonu i powitała nas z szerokim uśmiechem.
- Cześć. Co u was słychać?
Zamurowało mnie. Tak samo, jak tamtych....

⇦⇧⇨⇩
Cześć! Wedługł was, kto to? :D Do następnego✌

4 komentarze:

  1. O nie! W takim momencie?! Ja cię udusze kiedys haha:)
    Hmmm.. Kto to moze byc, nie wiem. Mama ? Albo ex któregoś z chlopakow? Albo dziewczyna któregoś z chlopakow. Dobra nie wiem haha
    Czekam nn:')

    OdpowiedzUsuń
  2. O jaaaa co za zakończenie. :o jakoś mam przeczucie, że to Zayn . Czekam nn , życze weny <3

    OdpowiedzUsuń