niedziela, 23 sierpnia 2015

Right Now. Rozdz.4

Right Now. Rozdz.4
 Dzisiaj nie poszłam z nimi do studia. Wolałam zostać i wszystko przemyśleć. Wziełam tablet Niall'a i zaczełam wszystko przeglądać. On ma konto na wattpadzie?! Ja pierdziele. Nie spodziewałam się tego. Dobra, też mam tam konto i czytam jakieś opowiadania oraz  fanfiction. Nie które są naprawdę superowe.... Ciekawe co tam czyta...Patrzę, a tam...Prawie same fanfiction! Nie wnikam. Nagle mój telefon zaczął dzwonić.
- Tak?
- 'Siostra, zostawiłem w domu kilka ważnych dokumentów. Zaraz przyjedzie Louis i je zabierze.'
- A czemu Louis?
- 'Bo on dzisiaj poszedł na pierwszy ogień do nagrywania i przed chwilą skończył. A co?'
- Nic, fajne masz opowiadania w bibliotece na wattpadzie.-zmieniłam temat
Usłyszałam śmiech po drugiej stronie.
- 'Jak im powiesz to cię zabije. Do później, Emily.'-rozłączył się
Zaśmiałam się i wziełam za przeglądanie tt oraz ig. Nic ciekawego tam nie było, więc włączyłam jakiś program muzyczny. Na cały dom rozbrzmiał utwór I Really Like You. Nagle usłyszałam dzwonienie drzwi. Wstałam i otworzyłam je pod śpiewając refren. Do środka wpadł zły Tomlinson. Czyli nie tylko ja mam zły humor. Podgłośniłam muzykę i zaczełam śpiewać. Nie zwracając na niego uwagi weszłam na wattpada i przeglądałam czy opowiadania zostały zaaktualizowane.  Nagle wyrwano mi telefon.
- Ey! Czytałam! -krzyknełam
Usiadł na przeciwko mnie. Telefon rzucił na fotel. No tak. On ma pieniądze, więc się nie przejmie, jak stłucze mi szybkie czy coś.
- Josh się o ciebie pytał. Chciał cię zaprosić na randkę.
- Super!-uśmiechnełam się. Ale pewnie nic z tego na razie nie będzie.
- Mogę o coś ciebie zapytać?
- Pytaj. -założyłam ręce
- Co w nim takiego widzisz?
Zaraz...Co?! Czy on naprawdę o to zapytał?!
- Więc?
Spojrzałam na niego, jak na idiotę. No tak. Przecież nim jest.
- Lubię go.
- Aha. Powiem ci jedno. On szuka tylko panienki do łóżka, dlatego uważaj na niego.
Wstał i wyszedł zanim zdążyłam cokolwiek coś powiedzieć. Nagle drzwi ponownie się otworzyły.
- Zapomniałem o czymś.-warknął
Podszedł do mnie. Ujął dłońmi moją twarz, po czym zachłannie wpił się w moje usta. Oddalam nieśmiało pocałunek i oderwaliśmy się od sobie. Spojrzał na mnie, a potem wyszedł. Podbiegłam do okna. Odprowadziłam wzrokiem odjeżdżające auto. Co to do cholery było?! Poszłam zamknąć drzwi na klucz i wróciłam do czytania.

***
 Nagle zostałam oblana wodą. Szybko się podniosłam z kanapy krzycząc na chłopaków.
- Niall ty idioto!
Zobaczyłam chłopaków z telefonami. Chwyciłam swoje rzeczy i poszłam do pokoju. Szybko się przebrałam w czarne leginsy i crop top. Poleciałam do kuchni, gdy oni grali na plastation. Wziełam butelkę wody. Kiedy podeszłam do kanapy, wylałam na nich całą zawartość, a sama uciekłam zamykając się w łazience. Zaczęłam układać kosmetyki na półkach. Usłyszałam kroki. Schowałam się za szafką. Cały mokry Tomlinson wpadł do środka, ściągając koszulkę. Odwrócił się i głupio uśmiechnął.
- Nie ładnie tak podglądać.-zaśmiał się
Wziął mnie na ręce, jak pannę młodą. Zaczełam się wyrywać, ale to tylko pogorszało moją sytuacje. Przekroczyliśmy próg salonu, a Liam wszystko nagrywał...Louis zmierzał w stronę basenu. O nie....Stanął na krawędzi. Wtedy skoczył do niego ze mną na rękach. Kiedy znaleźliśmy się pod wodą on mnie pocałował! Znowu! Wypłyneliśmy na powierzchnię. W lekkim szoku nie zauważyłam kiedy wyszedł z basenu. Szybko zanurkowałam i popłynełam do drabinki. Szczerze mówiąc to dobrze, że chodzę po domu na bosaka, albo w klapkach. Wspiełam się po niej i wpadłam do domu. Wchodząc na korytarz, nie zwracając uwagi na nich, zdjełam z siebie top.  Weszłam do pokoju i zdjełam leginsy. Mogę się dzisiaj po nich wszystkiego spodziewać, dlatego założyłam sukienkę. Rozczesałam włosy i wtedy usłyszałam pukanie do drzwi. Do środka wszedł Harry.
- Ey, ale nie rób nam striptizu. Liam ma dziewczynę.-posłał mi ten swój uśmieszek
- Pieprz się.-warknełam
- Z tobą zawsze.-zaśmiał się- Aż tak bardzo cię wkurzył Louis?
- Nie chodzi o to, że zaraz się rozchoruje.-westchnełam
- A o co? Nie powiem mu.
- Całował mnie...-wymamrotałam tak aby nie usłyszał
- Serio?! Kiedy?!-jednak usłyszał- Ale wyznał ci coś?!
- Rano, jak tu przyjechał po coś, a potem pod wodą...Najpierw zapytał co widzę w Josh'u. Potem powiedział ,abym na niego uważyła, bo on szuka tylko panienki do łóżka...Wyszedł, a później wrócił z tekstem: "zapomniałem o czymś" i mnie pocałował...Nie wiem co o tym myśleć, co z tym zrobić..-schowałam twarz w dłoniach
- Ty biedulko...-westchnął- Ale z Josh'em to prawda. Niestety. Tylko nie płacz. Proszę..
- Nie płaczę. - posłałam mu uśmiech - Szczerze mówiąc to mogłam sama się domyśleć o Josh'u, te jego zachowanie było podejrzane.
Do środka wpadł Tomlinson. Harold uścisnął moją dłoń, a potem wyszedł  zostawiając nas samych. Spojrzałam na niego. Oby nie słyszał tej rozmowy. Podszedł do mnie, podniósł i po chwili odstawił na podłogę. Spojrzał prosto w  oczy. Nagle jego dłonie znalazły się na moich biodrach. Przysunął mnie do siebie i zaatakował moje usta. Coraz bardziej pogłębiał pocałunek. Ustami powędrował na moją szyję. Odchyliłam głowę dając mu więcej miejsca.
- Nie masz pojęcia, jak bardzo cię pragnę..-wyszeptał- Chcę codziennie mieć ciebie u boku.. Chcę zedrzeć z ciebie tą sukienkę.-zadrżałam
Moje dłonie po wędrowały pod jego koszulkę, badając każdy kawałek jego skóry..
- To ją zedrzyj.-jęknełam
Poczułam, jak się uśmiecha. Już łapał za koniec sukienki, aż nagle u słyszeliśmy pukanie. Oderwaliśmy się od siebie, jak poparzeni. Drzwi się uchyliły, a za nich wyjrzał Niall.
- Idziecie obejrzeć film i przy okazji zjeść pizzę?-spytał
- Jaki film? A pizza?-spytałam- Jestem głodna po tym pływaniu.
- Ja też.-dodał Tommo
- Pizza z mojego przepisu.-Tak! Tak! Tak!- A film będziemy wybierać. Jak nie przyjdziecie za pięć minut, niczego już nie będzie. A wy tu już zostaniecie..-uśmiechnął się
Wyszedł.
- Powiedz, że nie zrobiłeś mi malinki.-warknełam
- Ups?-zaśmiał się
No to dlatego Niall tak się uśmiechał! Widząc moją złość, szybko zakrył moimi włosami to miejsce. Cmoknął w policzek i pociągnął mnie do salonu. Usiadłam obok loczka.
- A gdzie Daddy?-spytał Lou
- Pojechał do domu.
- Znowu zostajecie tu na noc?-westchnełam biorąc kawałek pizzy- Nie macie swoich domów?
- Mamy, ale nudno nam tam tak samym.-wzruszył ramionami Harry- Liam ma Soph.
- Oh..- No tak. On jeden w wielkim domu.
- Ja bym się na twoim miejscu cieszył, że zostajemy.-parsknął Tommo posyłając mi uśmiech

***
 Weszłam do pokoju, ściągając sukienkę. Wtedy zorientowałam się, że nie jestem sama w pomieszczeniu. Louis leżał po jednej stronie łóżka. Podpierał głowę ręką i przyglądał się mi w samej bieliźnie...Po chwili wstał i podszedł do mnie. Dopiero teraz zauważyłam, że był w samych bokserkach.
- Ja miałem ją z ciebie ściągnąć.-wyszeptał mi do ucha
Drzwi zamknął na klucz. Uśmiechnął się do mnie. Nagle wylądowałam na łóżku. Louis znalazł się nade mną i zaczął składać pocałunki na moim ciele....
- Louis..Nie.-odepchnełam go od siebie

KILKA DNI PÓŹNIEJ...
 Po tamtej "nocy" prawie się nie odzywamy. Do tego podobno spotyka się z jakąś Brianą. Jak się po tym czuję? Jak dziwka. Wykorzystał mnie i porzucił. O tym wie tylko loczek i  wspiera mnie jak tylko może. Jak się dowiedział? Poprostu często zabijaliśmy się wzrokiem, chodziłam zła na cały świat nawet gorzej..No i on się zorientował i wyciągnął to ze mnie siłą. Może i jest kobieciarzem, ale jeśli chodzi o przyjaciół i najbliższych to jest pomocny, miły, itd..Do mojego castingu został tylko dzień i jestem cholernie zdenerwowana.
- Emily!- krzyknął Niall
- Czego?!
Poszłam do kuchni, a tam.. Niall z chłopakami oraz Soph siedzieli i czekali na mnie? Zaraz..Na stole są jakieś paczki i ciasto???
- Chyba nie zapomniałam o swoich urodzinach, prawda?-spytałam
Oni się tylko zaśmiali. Co się dzieje?
- Nie, ale jutro dla ciebie jest ważny dzień, dlatego mamy coś dla ciebie. -oznajmił Louis
Ja też mam coś dla ciebie. Mocnego kopniaka w dupę!
- Ciekawe, co.-parsknełam- Szybciej mogę się spodziewać wrzuceniem do basenu.
- Skoro nie chcesz prezentów...-westchnął Liam
- Zależy co w nich jest.-zaśmiałam się
- To otwórz.- blondyn  wcisnął mi jakieś pudełko
Spojrzałam na wszystkich badawczo. Wzruszyłam ramionami i rozerwałam opakowanie. Iphon 6?! Ich pojebało?!
- Pojebało was?-spytałam- Jak mi się uda to oddam wam kasę za to wszystko..
- Zapomnij! -krzyknął loczek- Mamy kasy, jak lodu, a ty będziesz się fatygować z oddaniem kasy?! Nie marudź tylko otwieraj dalej.
Loczek podał mi malutkie pudełeczko, jak od pierścionka. Jak mi się o świadczy to jebnę. Otworzyłam je, a tam naszyjnik. Zawieszką miała kształt znaku nieskończoności.
- To jest piękne. Dziękuję. -przytuliłam go
Harry założył mi go i wtedy podszedł Liam ze Sophią. Dostałam od nich zestaw do szkicowania i zeszyt na nowe projekty.
- Mamy nadzieję, że się przyda.-posłała mi uśmiech
- Nie macie pojęcia, jak bardzo.
No i najgorsze. Louis. Podał mi pudełko i posłał uśmiech. Mam się bać? Natychmiast otworzyłam je. W środku znajdował się mały kuferek, a w nim była karteczka i breloczek z misiem. Kartkę zostawię na później.
- Dziękuję wam bardzo za te prezenty. Jesteście wspaniali.
- Przepraszam, ale muszę wyjść.-oznajmił Lou - To jest naprawde ważne.
Wyszedł. Okay. Nie przejmuję się nim. Usiedliśmy do stołu i zaczeliśmy rozmawiać.
- Dziwię się, że Niall  wytrzymał ,aż skończę.-parsknełam
- Któreś wie czemu Louis się ostatnio dziwnie zachowuje?-spytała Soph
- A bo ja wiem. Może Briana go torturuje? -spytałam
Wszyscy zaczęli się śmiać. Niall otworzył drzwi na podwórko i ściągnął koszulkę. O jejku! Mój brat wydoroślał! Gdybym nie była jego siostrą....O Boże co ja myślę. Oni do niego dołączyli, a ja z Soph śmiałyśmy się z tych idiotów.
- Emily?
- Tak?
- Od kiedy masz tatuaż ręce?-spytała
A no tak. Trzy dni temu sobie zrobiłam tatuaż. Znak nieskończoności zakończony piórkiem.
- Zrobiłam go trzy dni temu. Wiesz, że ci idioci jeszcze nie zauważyli?

Hey! ;*
Przepraszam za wszystkie błędy, które się tu pojawiły. Nadal nie mogę uwierzyć, że zostało pieprzone osiem dni do końca wakacji..-,- Coś robiliście ciekawego przez ten czas? Ja nie.


4 komentarze:

  1. Mega rozdział. *.*
    Harry mnie zauroczył tą opiekuńczością, a co do Lou to nie wiem co on odpierdala, ale niech się kurde ogarnie i wyzna Emily miłość, bo kocham ich jako parę. <3 czekam nn ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Dawno mnie tu nie było :) rozdział oczywiście świetny i czekam nn :*
    przy okazji zapraszam do siebie na 13 rozdział
    http://asshole-niall-horan-ff.blogspot.com/2015/08/rozdzia-13-ja-tez-nie-pozwolibym-jej.html

    OdpowiedzUsuń