Otworzyłam zmęczona oczy. Nie wiem czemu, ale leżałam w łóżku z bratem Amy. Nie mogłam się podnieść, bo jego głowa leżała na moich piersiach, a jedna ręka była owinięta w okół mojej talii. Przynajmiej jestem w ubraniu.
- Liam.-szepnełam- Obudź się. Liam!
On natychmiast się zerwał i spojrzał na mnie.
- Co ja tu robię w twoim pokoju?-niemal pisnełam
- Wczoraj później piliśmy, a ty tak się upiłaś, że przyszłaś do mnie, bo widzisz jakieś duchy i boisz..-posłał mi uśmiech- Spokojnie, do niczego nie doszło chociaż się do mnie dobierałaś.
Wytrzeszczyłam na niego oczy nie wiedząc co powiedzieć/zrobić..Wtedy on wybuchł śmiechem.
- Dobra nie, nie dobierałaś się do mnie.-zaśmiał się- Ale chciałaś dołączyć do Harry'ego i Niall'a.
- Ja pierdolę..-walnełam otwartą dłonią w czoło
- Nie mów tak brzydko.
- Oh, zamknij się idioto.
***
Upierdliwy Pojeb: jak się czuje moje kochanie?
Ja: Nie nazywaj mnie kochaniem ty chory pojebie.
Upierdliwy Pojeb: też Cię kocham.
Ja: A ja cb nie.
Upierdliwy Pojeb: Zobaczysz, nie długo bd krzyczała moje imię i wiła się pode mną z przyjemności;)
Ja: Hahahahahahahahahahahahahahahahhahahahaha. NIE. NIGDY. NAWET ZA 10000000 LAT I WIĘCEJ.
Upierdliwy Pojeb: Zobaczymy.
Weszłam do mojego pokoju i od razu usłyszałam jęki mojej siostry. Zastanawiam się, ile już się jakimś gównem zaraziła. Tęsknie za Emily. Emily- siostra bliżniaczka, Angeliki wyjechała na studia do Nowego Jorku, a ta praktykuje jako dziwka. Przewróciłam oczami słysząc dźwięk dzwonka od drzwi. Zeszłam po schodach na dół. Podeszłam do drzwi i je otworzyłam.
- Zostawiłaś torbę w samochodzie.-zastałam Liam'a
Na jego ramieniu wisiała moja torba. Podziękowałam mu i odebrałam swoją własność.
- Wejdziesz czy będziemy tak stać?
- Myślałem, że już nie zapytasz.
Wszedł do środka i poszedł od razu do salonu. Zamknełam drzwi i poszłam za nim. Usiedliśmy razem na kanapie i zaczeliśmy rozmowę...
***
Angelika pojawiła się w pomieszczeniu i od razu zaczeła podrywać Liam'a, a nie dawno wyszedł jej "przyjaciel"..Na szczęście reagował na jej teksty i zachowanie przewracaniem oczami i nie odpowiadaniem na jej pytania.
- Kochanie, może byśmy gdzieś wyszli razem?- złapał mnie za dłoń
Czy on mnie nazwał kochaniem? Jbkaksvsksjbkdvsj o jejku..Zostań na serio moim chłopakiem.
- Jasne.-posłałam mu największy uśmiech jaki zdołałam zrobić
Wyszliśmy z salonu trzymając się za ręce. Ubrałam buty i założyłam dzinsową kurteczkę. Zabrałam z korytarza torbę i poszliśmy do jego auta. Dopiero przy drzwiach samochodu puściliśmy nasze dłonie. Wsiadłam do samochodu i od razu oparłam głowę o szybę.Liam włączył silnik i wyjechał z podwórka..Spojrzałam na ulicę...Zauważyłam samochód taty. O nie. Będę miała przesrane, jak mnie zobaczy. Szybko schyliłam głowę, udając, że coś podnoszę.
- Co ty robisz do cholery?-usłyszałam śmiech
- To był samochód mojego taty. Już przejechał koło nas?
- Tak.-zaśmiał się
Podniosłam się i poprawiłam włosy. Wtedy zawibrował mój telefon. Odblokowałam go i otworzyłam wiadomość.
Tata: Co to za chłopak, z którym pojechałaś? ;)
Ja: To tylko kolega, tato.
Tata: To teraz tak się to nazywa :)) tylko zabezpieczajcie(i gówno mnie obchodzi, jeśli źle napisałem. Wiesz o chodzi) mi się;)
- Ja pierdole...-jęknełam
- Co?
- Widział mnie.- westchnełam
- No to masz przekichane.-zaśmiał się
- Oj, ty masz bardziej.
***
Upierdliwy Pojeb: Opowiesz mi coś na dobranoc, aniołku?:))
Ja: Masz dużo pieniędzy czy tak w miarę?
Upierdliwy Pojeb: A nawet nawet sporo:) a co?
Ja: "Tyle kasy ile w buzi"
Ja: No więc...Lepiej umyj zęby:)))
Upierdliwy Pojeb: Osz ty
Ja: :)))))))
Upierdliwy Pojeb: Wyślesz mi swoje zdj?
Ja: Ty pierwszy.
Upierdliwy Pojeb: *wysłano załącznik*
Super...Nie ma to jak wysyłać zdj dildo. A co się będę bawić wyślę mu to samo.
Upierdliwy Pojeb: Teraz ty.:)
Ja: *wysłano załącznik*
Upierdliwy Pojeb: To nie twoje zdj.
Ja: A właśnie, że moje;)
Upierdliwy Pojeb: TO WYTŁUMACZ MI JEDNO:
Upierdliwy Pojeb: OD KIEDY KOBIETY MAJĄ KUTASY?!
Upierdliwy Pojeb: JAK TO MOŻLIWE?!
Ja: Magia.
Ja: Miley jakoś może mieć, a ja nie?!
Upierdliwy Pojeb: Masz jakiś dobry chumorek...O co chodzi?
Ja: Wiesz...Tata wysyła moją siostrę do szkoły z internatem :))))))))))))))))))) Life goal poprostu
Upierdliwy Pojeb: Aż tak z nią źle?
Ja: Oj, tak.
☆ミ ☆彡
Dzisiaj rozdział krótki, ale obiecuję że następny bd o wiele dłuższy.☺Mam nadzieję, że się podoba. No i liczę na szczere opinie